Przetarg na miejskie autobusy w Tczewie wywołał otwarty konflikt między samorządem a dotychczasowym przewoźnikiem. W tle zarzuty o ustawienie warunków pod konkretną firmę, złożone odwołanie do KIO i korekta przetargu pod presją – a wszystko to w cieniu walki o lepszy standard komunikacji miejskiej.
Tczew ogłosił nowy przetarg na obsługę komunikacji miejskiej. Do realizacji przewozów potrzeba 30 autobusów i ponad 850 tys. wozokilometrów w ciągu siedmiu miesięcy. Jednak warunki postępowania nie pozostały bez echa – dotychczasowy operator, Przewozy Autobusowe GRYF, złożył odwołanie, zarzucając miastu ograniczenie konkurencji i faworyzowanie konkretnego przewoźnika.
Oskarżenia przewoźnikaZastrzeżenia zgłosiła firma GRYF z Żukowa, dotychczasowy operator tczewskiej komunikacji miejskiej. W odwołaniu do Krajowej Izby Odwoławczej wskazuje ona, że warunki przetargu zostały skonstruowane w sposób nieproporcjonalny i sprzeczny z ustawą „Prawo zamówień publicznych”, a ich łączny efekt ogranicza konkurencję do jednego, konkretnego wykonawcy – firmy Relobus z Warszawy, posiadającej flotę dokładnie spełniającą wymagania Tczewa.
GRYF podnosi m.in., że:
- narzucone parametry techniczne (rok produkcji, norma Euro, liczba i charakterystyka miejsc siedzących, wyposażenie) są nadmiernie rygorystyczne jak na siedmiomiesięczny okres realizacji kontraktu;
- wymóg posiadania gotowego taboru już na etapie składania oferty – bez formalnego zapisu w warunkach udziału – de facto eliminuje większość rynku;
- kryterium jakościowe oparte na średnim roku produkcji pojazdów w praktyce wymusza posiadanie autobusów wyprodukowanych w 2016 roku, co – zdaniem odwołującego – faworyzuje jedynego dysponenta odpowiedniego taboru;
- czas potrzebny na pozyskanie nowych autobusów (6–18 miesięcy) czyni niemożliwym wypełnienie wymagań przez nowych wykonawców.
GRYF kwestionuje także sens i proporcjonalność przyjętego systemu oceny ofert. Jak wylicza, różnica jednego roku w średnim wieku taboru wymusza obniżenie ceny oferty nawet o 16–20%, by utrzymać konkurencyjność – co według spółki jest ekonomicznie nieosiągalne. Firma postuluje zastąpienie obecnego kryterium jakościowego innymi, bardziej obiektywnymi parametrami – np. emisją spalin, liczbą drzwi czy dostępnością pojazdów rezerwowych.
Odwołanie zostało złożone w ustawowym terminie i zawiera liczne wnioski dowodowe – w tym o powołanie biegłych oraz analizę wcześniejszych przetargów organizowanych przez Tczew.
Gmina się tłumaczy i idzie na ustępstwaW odpowiedzi na odwołanie GRYF-u, Gmina Miejska Tczew poinformowała, że dokonano zmian w postępowaniu. Przychylono się do części uwag zgłoszonych przez przewoźnika.
– Głównym celem władz miasta jest wybór operatora komunikacji miejskiej, w trybie konkurencyjnym oraz zwiększenie jakości usług komunikacji miejskiej świadczonej mieszkańcom Tczewa, już od najbliższych miesięcy – informuje nad Gmina.
Jak podaje Gmina, mieszkańcy wskazywali na istniejące niedogodności, np: przestarzałe, psujące się autobusy o niskim stanie technicznym, bez klimatyzacji (co szczególnie stanowi niedogodność dla pasażerów, w okresie intensywnych upałów), a zaproponowane warunki przetargu stanowiły krok ku podniesieniu standardów transportu publicznego w mieście.
Władze Tczewa podkreślają, że w ramach prac nad założeniami do przetargu na umowę na 16 miesięcy, dokonano rozeznania potencjału rynku i określono wymagania możliwe do spełnienia przez potencjalnych operatorów. Ze względu na nałożenie się terminów realizacji innych umów – m.in. na dostawę autobusów elektrycznych i budowę stacji ładowania – podjęto decyzję o skróceniu okresu obowiązywania zamówienia do 7 miesięcy.
– W toku postępowania, ponownie analizując rynek i możliwości oferentów, zidentyfikowano ryzyko możliwości wystąpienia sytuacji ograniczonej konkurencji, co mogłoby negatywnie wpłynąć na koszt, czy pewność realizacji usługi – tłumaczy gmina i dodaje:
– Oceniono, że szczególne warunki obecnego okresu (krótki czas obowiązywania umowy, zaledwie 7 miesięcy + ewentualne 3 miesiące przedłużenia) uzasadniają dokonanie rewizji części wymagań, by zwiększyć szansę wystąpienia konkurencji, tym samym na uzyskanie możliwie korzystnej oferty.
W rezultacie miasto uznało za zasadne obniżenie niektórych parametrów i wymagań technicznych, z zastrzeżeniem utrzymania przynajmniej poziomu standardu obowiązującego obecnie (świadczonego przez firmę GRYF). Podkreślono jednocześnie, że „odwołujący wnosi o dopuszczenie niższego, niż obecnie standardu komunikacji miejskiej, na co po stronie Miasta, nie ma zgody”.